12 potraw na stołach, ksiądz arcybiskup Edward Ozorowski z modlitwą, Mikołaj z prezentami dla najmłodszych i ponad pół tysiąca gości - Wigilia Białostocka już za nami. Jej organizatorami byli Fundacja im. Rodziny Czarneckich i Caritas.
Przygotowania do tego spotkania trwały od września. Ustalenia, poszukiwanie sponsorów i darczyńców. Przygotowanie potraw wziął na siebie już kolejny raz Dwór Czarneckiego (wcześniej przygotowywał potrawy na wigilię miejską), za sprawy organizacyjne odpowiadał Caritas, halę sportową na miejsce wigilii przygotowali uczniowie Zespołu Szkół Katolickich, gdzie wszystko się odbyło.
Spotkanie pod dachem, przy stołach, bez pośpiechu było wielkim marzeniem prezes Fundacji im. Rodziny Czarneckich pani Heleny Czarneckiej (podczas wigilii roznosiła gościom słodycze). Wiceprezes fundacji Dominika Czarnecka nakładała na talerze rybę po grecku.
Wydarzenie udało się zorganizować także dzięki wolontariuszom, tym z Dworu Czarneckiego, Caritasu, ale też uczniom szkoły.
